Rok ze Słomkowymi – One Piece The Movie

One Piece The Movie, to nostalgiczny powrót do samych początków serii

One Piece to seria, która dosyć mocno odznaczyła się na mapie popkultury. Eichioro Oda od 1997 roku dostarcza nam kolejne rozdziały swojego dzieła, a my tylko czekamy, by zobaczyć co nowego przydarzyło się Luffy’emu i jego załodze. Czas zobaczyć, czy ten charakterystyczny dla głównej serii klimat przygody ma swoje przełożenie na filmy kinowe. Zapraszam was na poszukiwanie skarbu, należącego do „Wielkiego Złotego Pirata”.

One Piece The Movie

Nim przejdziemy do głównego punktu tego tekstu, czas na chwilę dygresji. One Piece, jako jedna z nielicznych serii dosyć mocno trzyma się swojego materiału źródłowego. Z racji tego, na przestrzeni 956 odcinków otrzymaliśmy nienachalną ilość fillerów. Tym, co wyróżnia je na tle takich serii, jak Naruto czy Bleach, jest fakt, że pomimo bycia oryginalnymi historiami, to podczas seansu nie ma się odczucia, że tracimy czas na coś, co jest totalnie zbędne. Każda poboczna historia ma swój początek, rozwinięcie i zakończenie, przez co możemy je traktować jako przygody, które nasi bohaterowie przeżywają pomiędzy „prawdziwymi” wydarzeniami.

One Piece The Movie

Tym długim wstępem chciałem powiedzieć jedno. Każdy film kinowy spod znaku One Piece, jest fillerem. Jeśli więc nie lubicie takich oryginalnych przygód niezwiązanych z komiksowymi przygodami, to możecie je odpuścić. Jednak po obejrzeniu pierwszego filmu pod tytułem „One Piece The Movie” mogę powiedzieć, że warto dać szansę również tym przygodom załogi Słomkowego Kapelusza.

One Piece The Movie

Warto wspomnieć, że opisywany film ma już 20 lat na karku, ponieważ jego debiut odbył się w 2000 roku. Całość kręci się wokół słynnego na East Blue pirata imieniem Woonan, który zostawił po sobie wielkie bogactwo. Oczywiście by do niego dotrzeć potrzebna nam jest mapa, umożliwiająca nam położenie swoich rąk na kosztownościach. Pech chciał, że nasza ulubiona załoga uwikłała się w poszukiwania za sprawą młodego chłopca imieniem Tobio.

One Piece The Movie

Tak prezentuje się opowieść w opisywanym filmie. Muszę przyznać, że przez cały seans nie miałem wrażenia, że cała ta historyjka nie pasuje do przedstawionego świata. Ot Słomkowi podczas podróży napotkali chłopaka, który poszukuje skarbu pirata, który według wielu podań już nie żyje i zostawił po sobie góry kosztowności. Jeśli jesteście z tą serią od dawna to wiecie, że Luffy zarządzał rozpoczęcie pobocznych przygód z bardziej błahych powodów.

One Piece The Movie

Według chronologii serii, cały film rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami w Wiosce Syrup (miejsce urodzin Ussopa), a trafieniem na Baratie (miejsce pracy Sanjiego). Tym samym, nasza załoga nie przypomina swojego obecnego oblicza. Szczerze miło było wrócić do bardziej klasycznych przygód Słomkowych. Wszystko ma taki specyficzny klimat, kiedy to jeszcze nie wiedzieliśmy co to Haki, Luffy nawet nie myślał nad „Drugim Biegiem”, a przeciwnicy nie byli osobnikami, którzy dzierżą w swoich dłoniach pół świata. Jednym słowem, czuć tutaj, że nasi ulubieńcy są dopiero na początku swojej drogi. Jednym może to przeszkadzać, ale dla mnie był to miły powrót do przeszłości.

One Piece The Movie

Zdaję sobie jednak sprawę, że niektórzy mogą kręcić nosem na stronę audiowizualną całej produkcji. Chodzi mi oczywiście o kreskę, w której całość filmu jest utrzymana. One Piece przeszedł długą drogę w kwestii designu postaci czy też samych technik animacji. Otrzymujemy tutaj powrót do przeszłości, który dla jednych będzie niczym powiew nostalgii do czasów, kiedy to rozpoczynali swoją przygodę z Luffym, natomiast inni mogą nie wytrzymać całego seansu. Jeśli więc tęskno wam za klasycznymi odcinkami, to tutaj znajdziecie wszystko, by zaspokoić wasze nostalgiczne zapędy.

One Piece The Movie

Nie mogę powiedzieć, żeby te 50 minut z One Piece The Movie były dla mnie czasem stracony. Ponownie zobaczyłem swoich ulubionych bohaterów w bardziej przyziemnych kreacjach. Dodatkowo, cała historia o Woonanie ma w sobie mocno widoczny morał na temat bogactwa, a całość trzyma nasze zainteresowanie od początku do końca. Jeśli więc dłuży Ci się czekanie na kolejne odcinki bądź rozdziały mangi, to warto pomyśleć o zapoznaniu się z tym filmem.

P.S. One Piece The Movie jest pierwszym i jedynym projektem w historii marki, który był w całości wyprodukowany przy pomocy ręcznej poklatkowej animacji. Następne filmy oraz anime były i są tworzone przy pomocy technik cyfrowych

Mateusz Papis
Mateusz Papis

Od 17 lat zagorzały fan popkultury. Swoją przygodę rozpocząłem od automatu z nieśmiertelnym Tekkenem 3, który sprawił, że bijatyki mają specjalne miejsce w moim sercu. Fan gier, Gundamów, Japonii oraz wszystkiego co nosi znamiona kultury popularnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *