Recenzja: Tajemniczy Człowiek Śniegu

Tajemniczy Człowiek Śniegu już na Ciebie czeka

Czy wy również podczas czytania książek chcielibyście, żeby bohaterowie zrobili coś innego, niż jest to odgórnie zaplanowane? Denerwuje was fakt, że niektóre akcje są nielogiczne, a wytłumaczenia banalne bądź nudne? Czas sprawić żebyście to wy wzięli akcję za rogi i poprowadzili ją wedle swojego uznania. Nie mówię tutaj jednak o grach wideo, a o czymś zupełnie innym. Czas zobaczyć jak zakończy się poszukiwanie Tajemniczego Człowieka Śniegu.

Tajemniczy Człowiek Śniegu

Akcja, którą można kreować

Tajemniczy Człowiek Śniegu jest to książka napisana przez R.A Montgomerego, a wydana nakładem poznańskiego wydawnictwa Nowa Baśń. Czym różni się ta książka od wielu innych pozycji na rynku? Tym, że to my jako czytelnicy mamy duży wpływ na to, jak potoczą się losy naszych bohaterów. Podczas kluczowych dla fabuły wydarzeń, jesteśmy stawiani przed wyborami i to od nich zależy co zobaczymy na kolejnych kartach książki.

Odmienne podejście do historii widać też przez fakt, że w książce dosłownie my jesteśmy bohaterami całej historii. Wszystkie opisy, związane z głównym bohaterem są podane w sposób zwracający się do nas personalnie. To nie jakiś tajemniczy bohater rusza na przygodę, to my dosłownie i w przenośni będziemy najważniejszym aktorem tego przedstawienia.

O czym jednak jest Tajemniczy Człowiek Śniegu? W dużym skrócie jesteśmy osobą, która wraz ze swoim przyjacielem Carlosem rusza w Himalaje znaleźć owianego legendą Yeti. Czy ta wyprawa okaże się udana? O tym zadecydujecie już wy jako czytelnicy. Ogólnie przy omawianej książce bardzo ciężko jest mówić o fabule jako takiej. Wynika to z faktu, że każdy, kto sięgnie po tą publikacje może dotrzeć do zupełnie innego zakończenia oraz zobaczyć zupełnie inny przebieg zdarzeń.

Tajemniczy Człowiek Śniegu

Zakończenia, to również jest aspekt nad którym warto chwilę się pochylić. Okładka obiecuje nam, że możemy zobaczyć aż 28 różnych epilogów dla naszego bohatera. Po przeczytaniu oraz skrupulatnym przeliczeniu mogę powiedzieć, że nie jest to jedynie ładnie brzmiący chwyt marketingowy. Oczywiście warto pamiętać o tym, że nie wszystkie zakończenia przygody trafią w nasze gusta, a niektóre w mojej ocenie są dosyć proste i niezbyt odkrywcze. Pomimo tego jednak przy kilku finałach mimowolnie się uśmiechnąłem ponieważ  pomysły autora bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły.

Czy Tajemniczy Człowiek Śniegu posiada jakieś wady? Dla wielu największym problemem może być fakt, że sama książka nie należy do zbyt długich. Mnie dotarcie do wszystkich zakończeń zajęło nieco ponad dwie godziny. Oczywiście można to przełożyć na fakt, że grubsza książka zmuszałaby do bardziej intensywnego kartkowania całości jednak wydaje mi się, że autor mógł pokusić się o chociażby 30 stron więcej, dzięki czemu niektóre warianty historii mogłyby lepiej wybrzmieć.

Nie wszystkie drogi mogą być udane

Tajemniczy Człowiek Śniegu

Dodatkowo muszę podkreślić to, co wspomniałem już przy okazji finałów. Niektóre rozgałęzienia historii nie powalają na kolana. Większość moim zdaniem trzyma poziom, jednak znajdą się tutaj również takie, gdzie widać, że twórca albo nie miał pomysłu jak dobrze poprowadzić ten konkretny wątek bądź po prostu chciał wypełnić całość książki żeby ilość stron się zgadzała.

Pomimo tego jednak moim zdaniem warto się zainteresować historią o Tajemniczym Człowieku Śniegu. Rzadko jako czytelnicy otrzymujemy możliwość by przedstawiona na kartach książki opowieść mogła pójść naszym tokiem rozumowania. Oczywiście należy pamiętać o tym, że całość nie przyniesie nam zbyt długiego seansu czytelniczego, jednak moim zdaniem fakt, że to my jesteśmy bohaterem, ma w sobie jakiś inny, ciekawszy smak. A, no i oczywiście – polecam wam do czytania zaopatrzyć się w dużą ilość zakładek – przydadzą wam się do śledzenia waszych wyborów.

Za książkę do recenzji dziękuje Wydawnictwu Nowa Baśń

Mateusz Papis
Mateusz Papis

Od 17 lat zagorzały fan popkultury. Swoją przygodę rozpocząłem od automatu z nieśmiertelnym Tekkenem 3, który sprawił, że bijatyki mają specjalne miejsce w moim sercu. Fan gier, Gundamów, Japonii oraz wszystkiego co nosi znamiona kultury popularnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *