Każda branża ma swoje legendy
Gry wideo, są owocem pracy wielu ludzi. Zdanie wręcz banalne w swoim brzmieniu, jednak to dzięki ich wysiłkom, my jako gracze możemy cieszyć się z ich dokonań przed ekranami naszych monitorów bądź telewizorów. Jednak są w tej branży nazwiska, które od razu zapalają w naszej głowie lampkę pt. „o, ta osoba zrobiła tytuł xyz”. Czas więc przyjrzeć się jakie historie stoją za osobami, które śmiało można nazwać legendami branży.
Legendy Gier Wideo, to książka napisana przez Bartłomieja Kluskę i wydana nakładem Wydawnictwa Gamebook. Autor na 250 stronach stara się przybliżyć nam 22 postaci, które złotymi zgłoskami zapisały się na kartach historii branży elektronicznej rozrywki. Mamy tutaj takie osobistości jak Richard Garriott, Hideo Kojima, Hidetaka Miyazaki czy John Carmack. Każdy, kto choć trochę interesuje się grami na pewno doskonale zna te nazwiska i bez trudu może powiedzieć przy tworzeniu jakich grach mieli oni swój czynny udział.
Czas na trochę historii
Z racji tego, że Legendy Gier Wideo starają się w przystępny sposób przedstawić nam znane w branży nazwiska, to musimy liczyć się z pewnymi kompromisami. Nie dostaniemy tutaj więc pełnoprawnych życiorysów bogatych w najróżniejsze detale. Nie jest to jednak wada, ponieważ dzięki temu osoby, które dopiero zaczynają się bardziej interesować branżą otrzymują skondensowaną pigułkę wiedzy. Dzięki temu będą oni mogli potem rozszerzyć swoją wiedzę o kolejne książki przybliżające postaci, które poznajemy na łamach omawianej pozycji. Sam jednak muszę przyznać, że pomimo tego, iż od kilku dobrych lat interesuję się twórcami z branży elektronicznej rozrywki, nadal znalazłem tutaj kilka ciekawych szczegółów, których wcześniej nie znałem.
Każdy twórca, którego znajdziemy na kartkach tej książki jest nam przybliżany w podobny sposób. Najpierw dowiadujemy się czym dana osoba interesowała się za młodu. Następnie przenosimy się do okresu, gdzie pojawiła się miłość do gier wideo/komputerów, żeby płynnie przejść do pierwszej pracy w branży oraz jej następstw. Mamy tutaj oczywiście pokazane wzloty oraz upadki każdego z bohaterów, dzięki czemu nie mamy tutaj do czynienia z motywem nieomylnej jednostki, która jest we wszystkim idealna. Do tego przykładu idealnie pasuje Peter Molyneux, który po kilku świetnych projektach (Black & White czy Fable) zaczął powoli odpływać w kierunku kreowania niemożliwych do spełnienia wizji oraz dostarczania porażki za porażką.
Elementem, który moim zdaniem przypadnie do gustu fanom historii są osie czasu. Na końcu każdego rozdziału autor prezentuje nam przegląd ważnych dla danego twórcy bądź gatunku wydarzeń. Całość jest schludnie przedstawiona, w wyniku czego nie będziemy mieli problemów z odczytaniem, w którym momencie opisywana sytuacja miała miejsce. W kwestii oprawy wizualnej książki mamy dużą ilość grafik w wysokiej rozdzielczości, które prezentują nam wybrane gry związane z danym tematem. Na zakończenie trzeba zwrócić uwagę na rzucające się od razu w oczy twarze naszych bohaterów. Nie mamy tutaj do czynienia ze zwykłymi zdjęciami tylko ze stylizowanymi grafikami, które cieszą oko przy każdorazowym rozpoczęciu nowego rozdziału.
Wielcy nieobecni
Oczywiście, jak to bywa przy okazji książek, które chcą nam przybliżać ważne dla danego medium postaci, to można przyczepić się do braku innych znanych nazwisk. Nie mamy tutaj chociażby takich ludzi jak Satoru Iwata, Shinji Mikami, Ken Levine czy Hideki Kamiya (P.S. tak, japońscy developerzy to mój konik). Dodatkowo osoby, który rzeczywiście zjadły zęby na temacie ważnych dla branży osobistości mogą nie znaleźć dla siebie zbyt dużo nowych rzeczy, które poszerzą ich wiedzę. Od siebie dodam, że książka mogłaby być minimalnie dłuższa, dzięki czemu autor mógłby pogłębić życiorysy opisywanych twórców.
Pomimo tego jednak bardzo przyjemnie czytało mi się Legendy Gier Wideo. Jeśli chcielibyście zabrać się za odkrywanie jakie osoby stoją za waszymi ulubionymi produkcjami, to ta książka jest właśnie dla was. Przystępny dobór nazwisk, skupienie się na najważniejszych fragmentach życia oraz przyjemna w odbiorze szata graficzna na pewno ułatwią wam wejście za kulisy branży. Oczywiście jeśli tak samo jak ja interesujecie się tematem nie od dziś to i tak polecam wam przemyśleć zakup, bo samo wydanie książki zasługuje na uznanie. Osobiście mam nadzieję, że kiedyś otrzymamy kontynuację, ponieważ gry wideo mają jeszcze wiele legend, którym należy się ich pięć minut sławy.
Książkę do recenzji nadesłało Wydawnictwo Gamebook